Ktoś, nie pamiętam kto,przepraszam za swoją sklerozę, napisał mi w komentarzu, że "dziękuje za wszystkie Anioły, jakie sprowadziłam na ziemię". Miłe to, cieszę się ,że w taki właśnie sposób są odbierane moje prace..........
No i w zeszłym tygodniu, znowu "sprowadziłam" Anioły na ziemię. Dwa! Nie wiem czy Anioły są z tego powodu szczęśliwe? ale bardzo bym tego chciała, bo szczęśliwy Anioł to szczęśliwy jego posiadacz, szczęśliwy, bezpieczny,zaopiekowany:-)
Jednego z tych Aniołów zrobiłam dla małego Franka, synka Jagodzianki! zaryzykowałam, bo jagodzianka, chwaląc nawet moje prace aniołowe zawsze mówiła, że to nie jej klimaty..........No ale w klimaty Jagodziankowe nie wskoczę , bo to nie moje klimaty nawet jak mi się podobają! Więc ryzyk , fizyk, matematyk machnęłam trochę mniejszego, prostszego ale "mojego" Anioła!
A drugi "mój" Anioł był dla Margo:-))) która się zastanawiała jak ja je robię!
Nie było czasu na pokaz ale Anioł z Margo pojechał do Francji
Nie bardzo był czas aby spokojnie pogadać a o sprawach decutechnicznych należało zapomnieć. A wszystko to się działo na kameralnym spotkaniu u Jagodzianki.
Spotkałyśmy się w Siechnicach w sobotę w czasie gdy Margo przemieszczała się ze swojego polskiego miejsca ( nie wiem dokładnie skąd) przez Wrocław (Siechnice) do Francji! Zahaczyła o dom Jagodzianki i udało nam się pogadać chwilę.
Ja mam do Siechnic "rzut beretem" Irma/Scotta właściwie też, choć z drugiej części Wrocławia, dotarła z dwójką dzieci, z Jawora przyjechała Alice i w takiej małej grupie spotkałyśmy się na plotkach, miały być decuplotki ale po opowiedzeniu życiorysu, po tematach ciążowo- porodowych :-)))))) zabrakło czasu na temat główny DECOUPAGE. Same byłyśmy zdziwione, ze zszedł na drugi, albo i trzeci plan.
zagadałyśmy się do tego stopnia ,że zapomniałyśmy o zrobieniu zdjęć!!!!
I to był błąd, bo wszystko da się nadrobić ale zdjęcia to już nie koniecznie.......
Ale nic to nadrobimy!
A teraz Anioły dwa Franusiowy i dla Margo
Na koncu jest sece dla Jagody:-))) pamiętałam,że ma być wróżka i różowo :-))))))))))
blog kompatybilny z www.decoupage-maryski.blogspot.com tam pokazywałam, pokazuję, będę pokazywała swoje prace, a tu można pooglądać i poczytać historię, sposób powstawania i inne mniej lub bardziej ważne sprawy dla mnie i mojego decoupageowania. Zapraszam na werandę na kawę, jeszcze chętniej na herbatkę z sokiem malinowym, na ploty i decuploty ale i na warsztaty, pojedyńczo ale i w małych grupach, co, kto z kim i na czym :-) wszystko do uzgodnienia....
niedługo te anioły będą już całkowicie Twoim znakiem rozpoznawczym :-) cudniaste są!
OdpowiedzUsuń