środa, 14 grudnia 2011

Mam wrażenie, że......

Właśnie mam wrażenie, że w tym roku święta wchodzą jakby tylnymi drzwiami!
Składa się na to pewnie wiele przyczyn. Podstawową jest pogoda, nie zimowa, nie świąteczna, Brak śniegu, brak mrozku, brak skrzypienia pod butami, brak skrzenia się w słonku chabazi w ogródku, brak i brak, ciągle mi czegoś w atmosferze przygotowań brak i trudno mi się pogodzić ,że święta już tuż,tuż .... nie czuję ich w tym roku.No i ten "brak" przekłada się na wygląd mojego domu. Niby wyciągam ozdoby choinkowe i takie inne, które zdobiły różne kąty w poprzednim sezonie, ale........Na przykład "wcięło" mi moje ulubione Anioły, które fruwały w salonie pod lampą, zawieszone na żyrandolu i w komplecie z moimi decoupageowymi bombkami, wirowały w świetle, skrząc się brokatowo. Nie wiem co się z nimi stało? No dom spory, zakamarów trochę, ale bez przesady, wszystko w miarę ma swoje miejsce i ozdób choinkowych nie chowam w szafie na buty albo w lodówce, to jeszcze nie ten etap! A Anioły znikły, pewnie znajdą się na Wielkanoc :-)))
Albo, śmieję się zaglądając po różnych kątach, że zmieniły dom, może gdzieś indziej są bardziej potrzebne???
W takim razie nie mam do nich pretensji i zrobię sobie inną wersję decoupageowej dekoracji na przykład taką:
Lampion z MIkołajem i bombkę z MIkołajem, Mikołaje są tacy sami a i reszta podobna, czyli srebro i złoto i duuuużo brokatu, świeci się skrzy to wszystko w świetle świeczek, lubię takie światełka.


















piątek, 9 grudnia 2011

Bombka

"Zrobiła się" dosyć dawno! Ma może miesiąc, może więcej? Doskonale wpisuje się w mój "złoty czas" srebrzenia i złocenia, na różne sposoby, ale bez przesady.
Natomiast w tej chwili w pracowni na werandzie, złocenia przechodzą w fazę brokatów, złotych farb, spreyów złotych, porporin złotych oczywiście, gwiazek, złotych oczywiście i o dziwo Mikołajów z reniferami...........z brokatem zamiast śniegu (bo śniegu nawet sztucznego, zabrakło w moim ulubionym decusklepie)ale wyjątkowo ten brokat jest biały :-))))ale skrzy się, cudnie.........
Ale o tym następnym razem, bo Mikołaj z reniferami schnie!
A wracając do bombeczki to złoto zostało uzupełnione moim ulubionym papierem calambura i złotą, a jakże, i miedzianą konturówka.

Chyba zwariowałam, ja i brokaty? niemożliwe! A jednak:-)))