piątek, 9 grudnia 2011

Bombka

"Zrobiła się" dosyć dawno! Ma może miesiąc, może więcej? Doskonale wpisuje się w mój "złoty czas" srebrzenia i złocenia, na różne sposoby, ale bez przesady.
Natomiast w tej chwili w pracowni na werandzie, złocenia przechodzą w fazę brokatów, złotych farb, spreyów złotych, porporin złotych oczywiście, gwiazek, złotych oczywiście i o dziwo Mikołajów z reniferami...........z brokatem zamiast śniegu (bo śniegu nawet sztucznego, zabrakło w moim ulubionym decusklepie)ale wyjątkowo ten brokat jest biały :-))))ale skrzy się, cudnie.........
Ale o tym następnym razem, bo Mikołaj z reniferami schnie!
A wracając do bombeczki to złoto zostało uzupełnione moim ulubionym papierem calambura i złotą, a jakże, i miedzianą konturówka.

Chyba zwariowałam, ja i brokaty? niemożliwe! A jednak:-)))




1 komentarz: