Chciałam swojego bloga, założyłam swojego bloga to teraz muszę to wszystko oswoić .
Chwilowo będę się powtarzała z moimi pracami ale jutro, pojutrze znajdzie się "coś" nowego! Bo nowe już jest i czeka na fotografa.Dostałam z Austrii !!! dechy , grube , stare, przeżarte przez korniki i nie wytrzymałam musiał powstać święty obrazek :-) Madonna cudnie się "wpisała" w materię deski a ja jestem zadowolona z tej pracy, co rzadko mi się zdarza ale Ją pokażę za jakiś czas...........
Dziś zacznę od Aniołów, które bbb lubię i ciężko będzie mi się z nimi rozstać.
Anioł różowy
"zrobił się" jako pierwszy, deska/półka z szafy mojej teściowej (zagubiła się w czasie przeprowadzki) i pod wpływem złego !!! przechowywania , deska leżała całą zimę na tarasie..... cudnie pękła na pół i zrobiły się dwie, dla dwóch Aniołów.
Drugi Anioł zwany Białym
blog kompatybilny z www.decoupage-maryski.blogspot.com tam pokazywałam, pokazuję, będę pokazywała swoje prace, a tu można pooglądać i poczytać historię, sposób powstawania i inne mniej lub bardziej ważne sprawy dla mnie i mojego decoupageowania. Zapraszam na werandę na kawę, jeszcze chętniej na herbatkę z sokiem malinowym, na ploty i decuploty ale i na warsztaty, pojedyńczo ale i w małych grupach, co, kto z kim i na czym :-) wszystko do uzgodnienia....
Bardzo, bardzo ciekawa praca
OdpowiedzUsuńSuper te dechy,często tęsknię za decu, za czasami forum Kaiem ale czasu na wszystko brak. Marysiu wpisuję adres i będę zaglądać do twojej werandy. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszę, że tu trafiłam. Podoba mi się Twoja technika. To co robisz jest wspaniałe (ja amatorsko próbuję z tego co mam okładki robić naklejając zasuszone roślinki) ... z przyjemnością będę się od Ciebie uczyć (podglądać czasami po prostu).
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)