...........moje blogowanie zacięło się na poście świątecznym!
Zacięło się i ani rusz, A tu mamy dwa tygodnie nowego roku, minął piątek 13 :-)))) bez zadnych problemów, choć 13 w piątek zmuszona byłam złożyć wizytę w US, załatwiłam :-))) bez problemów..........
A potem w piątek 13 stycznia wreszcie zapisałam się do biblioteki ! Sukces na miarę tych zapisywanych w kominie.
Tak się złożyło,że bibliotekę , do której "chodziłam w kapciach" w ramach zmniejszania kosztów i modernizacji systemu jakiś czas temu zamknięto, potem zamknięto taką do której leciałam naciągnąwszy jakąś kapotę na grzbiet, też było na nogach, następnie zniknęła taka trochę dalsza.
Potem wszystkie, które zostały, unowocześniono, skomputeryzowano,i co z tego wynikło? Wynikło to, że muszę już wsiadać w samochód i dojeżdżać do najbliższej. No i nie tyle do niej dojeżdżałam co przejeżdżałam, koło niej, bo zawsze gnałam gdzieś i nie było czasu.
No to albo prywatnie pożyczałam,wymiana między sąsiedzko-przyjacielska kwitła i kwitnie, kupowałam , kupuję też, ale te ceny książek!!! Albo wyczytywałam coś tam w komputerze.
Ale ja kocham normalne , papierowe, pachnące farbą książki i cały rytuał związany z ich czytaniem, zaparzanie herbatki, swiatełko ulubionej lampki, kanapka, albo czytanie w łóżku ............ uwielbiam:-)))
No to wreszcie 13 stycznia dotarłam do tej biblioteki i zabrałam pięć ksiązek z sobą do domu i już dwóch nie ma. Prawie całą noc siedziałam sobie w poduchach z herbatka malinową i czytałam Kochaną Szwaję czyli "zupę z ryby fugo" aż dostałam zeza i musiałam się zdrzemnąć , ale z rana koło południa skonczyłam przy porannej kawie!
Cała ta opowieść ma koniec taki ,że dla decu nie było czasu więc wklejam coś co zrobiło się parę dni temu w czasie eksperymentowania z czymś co z włoska nazywa się sospeso. włoskiego sospeso nawet w polskich wykonaniach nie lubię , ale musiałam spróbować wyginania folii . i WYSZŁO MI coś takiego :
herbaciana skrzyneczka na, na herbatę albo na jakoweś skarby :-)))
blog kompatybilny z www.decoupage-maryski.blogspot.com tam pokazywałam, pokazuję, będę pokazywała swoje prace, a tu można pooglądać i poczytać historię, sposób powstawania i inne mniej lub bardziej ważne sprawy dla mnie i mojego decoupageowania. Zapraszam na werandę na kawę, jeszcze chętniej na herbatkę z sokiem malinowym, na ploty i decuploty ale i na warsztaty, pojedyńczo ale i w małych grupach, co, kto z kim i na czym :-) wszystko do uzgodnienia....
Twój sposób wykorzystania sospesso bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalnie i artystycznie.
Pozdrawiam .
Bożenna
Predivno,Vaši radovi su nešto posebno. Pozdrav.
OdpowiedzUsuń